niedziela, 31 sierpnia 2014

Rozdział 17.

- Summer ty suko, wiem że tu jesteś! Wyłaź! - krzyczał.
Siedziałam cicho zakrywając buzię Eleanor, która chciała pisnąć. Była w gangu, no więc chyba nie powinna bać się takich sytuacji? Na szczęście zabrałam ze sobą pistolet. Przez przypadek El walnęła się o metalowy słupek i zdradziła naszą kryjówkę.
- Tu jesteś - chwycił mnie za rękaw i wyciągnął z pod ciuchów.
Wyciągnęłam pistolet i w niego wycelowałam, ten koleś, był naprawdę głupi, iż myślał, że będę bez żadnych broni, po tym co się wydarzyło, El również miała bo stanęła za mną i oparła się o moje plecy plecami celując w drugiego gościa.
- Jesteście dziewczynami, nie skrzywdzicie nas - zaśmiał się Mejson.
- Ooo widzę, że mówisz jak Ryan, ale wiesz, że to nie prawda.
- Oboje wiemy jak jest. Udajesz twardą, a w środku jesteś miękka.
Zaśmiałam się. On bierze przykład z tego chujka, czyli prawdopodobnie to on teraz jest szefem tego zjebanego gangu.
- A czy Ryan nie zrobił Ci dziecka jak Twojej siostrze? - spytał z wrednym uśmieszkiem na twarzy drugi koleś.
- Jakbym była w ciąży to na pewno nie z tym zjebem Ryan'em tylko Louis'em, ale wiesz masz pecha! Bo w ciąży nie jestem! - krzyknęłam.
Tak w sumie to nie byłam pewna swoich słów. Wymioty, duży apetyt, kręcenie w głowie. To były jak dla mnie objawy ciąży.
- Ale podobało Ci się jak Ryan Cię gwałcić, prawda suko? - poczułam rękę na swoim policzku, a po chwili zaczął mnie piec. Wycelowałam bronią w Mejsona.
- Jeszcze raz nazwiesz mnie suką, a obiecuję Ci, że już nigdy Twoja noga nie postanie na ziemi.
- Ale i tak Ci się podobało! - krzyknął drugi koleś.
- To był gwałt! Czy ty uważasz, że podniecałabym się gwałtem?
Odwróciłam się i zobaczyłam, że ten koleś, który do mnie trzymał zaatakował Eleanor i teraz ją trzyma w swoich rękach.
- Puść El - pogroziłam odwracając się raz do jednego raz do drugiego. - Mówię serio, bo strzelę.
Nagle do sklepu wbiegli nie spodziewanie Payne, Lou, Malik, Horan, Josh, Luke i Styles. Harry zaczął bić się z kolesiem, który trzymał El. Lou zajął się Mejsonem, a reszta biła się z resztą, ja i El nie wiedziałyśmy co robić, uznałyśmy, że trzeba im pomóc. Po chwili nasze ręce ktoś uwięził.
- Luke, weź to odepnij! - warknęłam aby zciągnął kajdanki z naszych rąk.
- Nie. Dostałem wyraźny rozkaz. - wyszczerzył się głupawo. - Idziemy do domu.
- Chcemy im pomóc!
- To duzi chłopcy poradzą sobie.
- A jak coś im się stanie? Luke nie wybaczę sobie, to przeze mnie.
- Chciałabyś - stwierdził. - Oni próbują Cię zabić, ze względu na Louis'a, bo wie że kochacie się. Tak samo El, ze względu na Harr'ego, a teraz i mogą zacząć prześladować Selenę. Została sama z Natalie, musimy jechać bardzo szybko!
- Zostawiliście moje siostry, tak bez żadnej opieki?! - zdziwiłam się.
- Tak! Dlatego chodźcie szybciej - poganiał nas ciągnąc na ręce.
*Oczami Louis'a*
Zacząłem tłuc Mejsona, nie potrafiłem się opanować. Waliłem pięściami po jego twarzy i kopałem jego ciało. Harry bił się z Mike'm, nieźle dostał po ryjcu, bo aż się przewrócił.
- I co Mejson?! Teraz ty jesteś szefem? - zapytałem. - Więc dostaniesz najmocniej!
- Tomlinson - odwróciłem się widząc krzywą mordę Ryan'a. A jednak coś pamiętał.
- Co ty tu robisz? - warknąłem. - Powinieneś siedzieć.
- Mylisz się. Zostaw go w spokoju!
Wstałem z ledwo żywego już Mejsona i podszedłem bliżej tego cwaniaka.
- Wpierdol chciałbyś? - zapytałem.
- A ty?
Spojrzałem wyczekująco i oboje zaczęliśmy się bić. Z nim było o wiele trudniej niż z tym drugim. Nagle doszły nas dźwięki policji. Razem z chłopakami zaczęliśmy uciekać, wszystko działo się po południu, więc w całym centrum było dużo ludzi. Staraliśmy się nie zwracać na siebie uwagi, by nie być podejrzanymi. Wsiedliśmy do auta i odjechaliśmy.
- Louis to było naprawdę niebezpieczne - uznał Josh. - Po tym jak znalazłeś sobie tą Summer to jesteśmy bardziej niebezpieczni. Dlatego niektórzy z nas nie mają dziewczyn. Akcje powinny być przeprowadzane zgodnie z planem, a nie na spontana!
- Zamknij japę Hateway! - syknąłem.
- Nie, bo taka jest prawda! Musiałeś się zakochać i to w byłej dziewczynie tego debila?!
- Tak musiał! Dobrze wiesz, że to lepsza okazja by zabić ich wszystkich i zostać jedynym gangiem w Anglii. - odezwał się Zayn.
- Może i tak, ale to cały czas niebezpieczne, wcześniejsze akcje nie były aż tak groźne.
Dojechaliśmy pod dom. Byłem wkurzony przez Josh'a, który wywinął się dopiero ze szpitala i byłem wkurzony na akcje w sklepie! Mam nadzieję, że chociaż Luke wykonał to co rozkazałem. Zastanawiało mnie jeszcze jedno, dlaczego w tym sklepie były tylko Eleanor i Summer, żadnej ekspedientki, ani innych ludzi?
- Louis nic Ci nie jest? - Summi podbiegła do mnie i mocno przytuliła.
- Najważniejsze, że Tobie nic nie jest.
Dałem mojej księżniczce buziaka w czubek głowy
-Kocham cię Summ - Wyszeptałem
-Ja ciebie też
Odczepiłem się od Summ . Na dół zeszła Sel i Nat .
-Gdzie byliście ? - Spytała Sel
-Nigdzie - Powiedziałem równocześnie z wszystkimi .
- Jesteście głodni ? -Spytał Zayn
- Nie , brzuch mnie boli i jakoś nie dobrze się czuje - Powiedziała Summ
-Zrób test ciążowy - Krzyknęła Nat razem z Sel
-Loui będziesz mieć dziecko ? Myślałem ,że się zabezpieczacie - Powiedział Liam i razem z chłopakami zaczną się śmiać.
-Ale ja nie jestem w ciąży !- Krzyknęła Summ.
-Skąd wiesz , wymiotujesz , masz zawroty głowy , źle się czujesz no kochana objawy ciąży, miesiączka ci się spóźnia  - Powiedziała El.
-Skąd ty wiesz kiedy ja mam "okres" ? - Spytałam
-Idziemy po test - Powiedziała Sel
-Nie ! , nigdzie nie idziemy - Powiedziała Summ

*Oczami Summer * 

Ja i ciąża , jak będę w ciąży z Louisem to okej ale z Louisem się zabezpieczaliśmy a Rayan ? Jeżeli on będzie ojcem .
-Idziemy - Powiedziała El
-No same ,to na pewno nie pójdziecie - Powiedział Louis
Poszłam do apteki z Louisem i El . Po 20 minutach byliśmy na miejscu
-Jeżeli się okaże ,że nie jestem w ciąży kupujecie mi żelki - Powiedziałam
El i Louis zaczęli się śmiać
Weszłam do apteki i podeszłam do kasy
-poproszę test ciążowy - Powiedziałam
Kasjerka podała mi test ,zapłaciłam i schowałam test do torebki . Wyszłam z apteki
-Kupiłaś ? - Spytała El
-Tak - Powiedziałam
Louis przez całą drogę uśmiechał się do mnie . Po 20 minutach byliśmy w domu .
Poszłam do łazienki ,a wszyscy za mną
-Em... no ..wiecie może trochę prywatności
Zrobiłam test ciążowy i spojrzałam na wynik był ....
---------------------
Haha wiemy jak możemy w takich momentach przerywać xd no jak ? Ale musimy ,a więc parę info nadchodzi rok szkolny i rozdziały będą się pojawiać rzadziej ale będą tam 4 razy na tydzień nwm zobaczymy , Zostawcie kom na dole :) ~Kinga i Oliwia 

sobota, 30 sierpnia 2014

Rozdział 16.

Poszłam na dół z Lukem , Louis i reszta chłopców stała w kuchni
-Summ jesteś głodna ? - Spytał Liam
-Tak
-Okej to idź ,po resztę dziewczyn
Wyjęłam telefon , i napisałam SMSa do dziewczyn , chłopcy się na mnie dziwnie patrzyli
-Summ idziesz po te dziewczyny ? - Spytał Niall
Pokazałam im telefon ,a oni zaczęli się śmiać . Dziewczyny przyszły po 5 minutach oprócz małego Andre ,podejrzewam ,że zasną . Wszyscy usiedli tylko ,że każdy gdzie indziej , ja z Louisem w salonie , Harry i El w kuchni , Nat i Selena , poszły do pokoju . Zjadłam kolacje i poszłam odłożyć talerz do zlewy , nagle zrobiło mi się nie dobrze i pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam .
-Wszystko okej ? - Spytał Louis
Podeszłam do Louisa i go przytuliłam . Chłopak obiją mnie w tali
-Louis ,a co jeżeli ja będę w ciąży ?  -Spytałam
Panowała nie zręczna cisza .
-Nie zostawię cię na sto procent , będę z tobą obiecuje - Powiedział Louis i dał mi buziaka w policzek . Wyszłam z Louisem z łazienki i poszliśmy na górę . Wskoczyłam na łóżko i położyłam się obok Louisa . Położyłam moja głowę na jego torsie . Z czego ja mogłam wymiotować oby nie z ciąży , ostatnio też dużo schudłam . Wstałam i wyjęłam z szafy moja piżamę , chciałam iść do toalety ale Louis mnie zatrzymał
-Łazienka jest zajęta , chyba musisz się tu przebierać - Powiedział i uśmiechną się
Po chwili obaj wybuchliśmy śmiechem
-Muszę tu ? - Spytałam
-A co coś ukrywasz ?
-Nie
-No to właśnie
Ściągałam bluzkę i odłożyłam ją o szafy,po czym ściągam biustonosz jak najszybciej chciałam ubrać bluzkę od piżamy ,żeby Louis nie zauważył siniaków .
-Czekaj ,czekaj Summ podejdź tu
Jednak mi nie wyszło Louis zauważył
-To Rayan ci zrobił prawda? - Spytał
Pokiwałam głową na "tak " , i ubrałam bluzkę , Louis wyszedł z pokoju ,a ja dokończyłam przebieranie się w piżamę . Ułożyłam się wygodnie na łóżku i próbowałam zasną jednak było za wcześnie dla mnie bła godzina 21;34 . Po chwili wpadł do pokoju Louis , ściągną bluzkę i spodnie i położył się obok mnie . Przytulił mnie mocno i dał mi buziaka w czubek głowy.

*Następnego dnia *

Obudziłam się bardzo wcześnie jak na mnie, bo była 8:30. Louis jeszcze słodko spał, więc jak najciszej potrafiłam zeszłam na dół, gdzie zastałam tylko Liam'a i Zayn'a.
- Co tak wcześnie, Ciebie też obudziły jęki z pokoju Harr'ego i Eleanor?
- Pff, nie - burknęłam i usiadłam przy stole. - Tylko tak jakoś się obudziłam. Zrobicie coś do jedzenia?
- Sama nie możesz? - fuknął Zayn.
- Nie. Liam zrobisz? - uśmiechnęłam się ładnie, a chłopak skinął głową. - Dziękuję.
Li wziął się do robienia śniadania, a ja siedziałam i rozmawiałam z Zayn'em.
- Zaza ja nie wiedziałam o tym dziecku, naprawdę mi przykro. Przepraszam za wszystko - uśmiechnęłam się ciepło.
- W porządku.
- Naleśniki czy gofry? - spytał Li.
- Gofry - odpowiedziałam razem z Zayn'em, czy to możliwe, że jest spoko?
Siedzieliśmy śmiejąc się i rozmawiając i jedząc gofry, które zrobił Payne. Lubię czasem się wyluzować, a nie żyć ciągle w stresie. Fajnie, że Natalie wróciła, chyba wszystko się ułożyło, oprócz tego, że ciągle wymiotuje. Zaraz po śniadaniu szybko pobiegłam na toalety i zwróciłam. Poczułam dziwny smak co zawsze.
- Może zrób test ciążowy - w progu stała Nat z butelką wody. - Masz napij się.
Wzięłam łyka ożeźwiającego napoju.
- Dzięki - uśmiechnęłam się w podzięce - Nie zrobię testu, na sto procent nie jest w ciąży!
- Nie bądź taka pewna!
Fuknęłam pod nosem i wyszłam z łazienki. Moja siostra zwariowała! Ja i dziecko? Za młoda jestem, z resztą ona też...Ten chuj musiał jej to zrobić!
- Hej kochanie - ze schodów schodził waśnie Louis i mocno mnie przytulił całując moje czoło.
- Hej.
- Musimy wybrać się w końcu na randkę nie uważasz? - wyszczerzył się w głupawym uśmieszku.
- To propozycja?
- Tak.
- To daj kartę, przejdę się z Eleanor na zakupy - powiedziałam, a on wyciągnął portfel z szafki i dał mi do ręki swoją kartę.
- Wszystko słyszałam! - krzyknęła El. - Ubieram się i idziemy!
Skoczyłyśmy ubrać się, umalować itp. po 30 minutach wyszliśmy z domu kierując się do centrum. Trochę dziwne, że Louis zaprosił mnie dopiero teraz na randkę. Po 40 minutach na pieszo byłyśmy na miejscu. Weszłyśmy do sklepu z sukienkami. Mieli tu dość dobry wybór, jednak gdy wybierałyśmy ktoś zamykał drzwi spojrzałam na osobę. Poznałam Mejsona, jednego z bandy Ryan'a. Zaciągnęłam El i obie schowałyśmy się w ciuchy.

------------------------
Hej kochani! Bardzo przepraszamy za długość rozdziału i tego, że jest do dupy!. ~~Kinga i Oliwia

czwartek, 28 sierpnia 2014

Liam

A więc dziś mój Liaś ma urodzinki ^^ . Happy Birthday . Hhuhu już ma 21 lat młody mężczyzna z niego już jednak dla nas zawsze będzie chłopcem spod schodów, a więc jeszcze raz Happy Brithday Liam Payne <3 ~Kinga i Oliwia

Rozdział 15

Podbiegły do mnie i mnie przytuliły .
-Żyjesz ? -Spytała Selena
-Tak , pójdziesz na górę zaraz do ciebie przyjdę - Powiedziałam ,a Selena pobiegła na górę
Przytuliłam mocno El i dałam jej buziaka w policzek . Weszliśmy wszyscy do domu , ja z Louisem i Nat no i Andre poszliśmy pokazach im pokój przez co odkryłam nowe zakątki tego domu jest naprawdę duży . Weszliśmy za Nat do pokoju i stanęliśmy przy drzwiach
-Wow jest śliczny - Powiedziała
-Dobra to ty się rozpakuj ,a my potem przyjdziemy , jak jesteś głodna na dole jest kuchnia ,a i tu są drzwi od łazienki - Powiedział Louis
- Dzięki - Powiedziała
Wyszliśmy z pokoju i zamknęliśmy za sobą drzwi .
-Summer możemy pogadać ? - Spytał Louis
-Dobry pomysł
Poszłam z Louisem do naszego pokoju , usiadłam na łóżku a Louis obok mnie . Przez pięć minut nikt się nie odzywał .
-Rayan mnie zgwałcił - Powiedziałam
-Wiem
Zaś panowała nie zręczna cisza
-Zabezpieczał się ? - Spytał Louis
-On! On nie wie co to prezerwatywy robi każdej dziewczynie dziecko i odchodzi
Louis przytulił mnie mocno i dał buziaka w policzek .
-Kocham cię - Wyszeptał
-Ja ciebie też .
Wstałam z łózka i poszłam do pokoju Harrego i El . Odtworzyłam drzwi i akurat się całowali
-Emm..no..bo ...em...ja ..nie ..che..przeszkadzać ,ale do cholery El o czym ja nie wiem ?!
Za mną pojawił się Louis nawet nie wiem kiedy .
Gdy El skoczyła się całować z Harrym podbiegła do mnie i mnie przytuliła
-O czym ja nie wiem ?!
-O kobieto dużo nie wiesz - Powiedziała El i zaczęłyśmy się śmiać ,a Harry i Louis patrzyli się na nas jak na idiotki
-Jesteś z Harrym ? - Spytałam
-Spadaj ty mi też wszystkiego nie mówisz .
Louis usiadł obok Harrego na łóżku
-Czego ci nie powiedziałam ?
-No ... Pierdoliłaś się z Louisem i mi tego nie powiedziałaś ! - Krzyknęła .
Louis i Harry zaczęli się śmiać
-Wiesz ja nie wiem co ty robisz z Harrym po nocach - Powiedziałam - O zapomniałam ci powiedzieć Natalie jest u nas - Powiedziałam
-CO ?! El zerwała się z łóżka i wybiegła z pokoju .
Pokazałam jej w którą stronę ,poszłam z nią razem . El dla większego napięcia powoli otwierała drzwi co było śmieszne, po chwili dołączyła do nas Sel.
- Kim jest ta blondynka, przypomina trochę Natalie, ale ona nie żyje - szepnęła.
- Tak, właśnie to jest Nat. Ona żyje.
Moja siostra popatrzyła na mnie zdziwiona i weszła dalej do pokoju.
- Selena - uśmiechnęła się przyjacielsko Nat. - Ależ ty urosła.
Podbiegła do niej i mocno przytuliła zaś później Eleanor, przedstawiła małego Andre, Sel bardzo lubi dzieci. W pewnej chwili obok mnie pojawiła się reszta chłopaków, by poznać Natalie. Zayn poszedł pierwszy i potem usiadł koło Seleny patrząc na małe dziecko i uśmiechając się w stronę Seleny. Ja już wiedziałam o co chodzi.
- Malik nawet o tym nie myśl - pogroziłam palcem, a cała reszta się zaśmiała.
- Nie myślę - wyszczerzył się w moją stronę.
- Ja nie chcę, za młoda jestem. Po za tym za niedługo szkoła, musisz kupić mi książki. - stwierdziła
- Na śmierć zapomniałam - wyznałam. - Jutro Louis nas zawiezie i kupimy, okej? Musisz je mieć! Dlaczego mówisz dopiero o tym teraz?
- Oj nie martw się - Niall mnie przytuliła, a Lou szybko go odepchnął co wyglądało komicznie.
- Mój zazdrośnik - pocałowałam go krótko. - Zawieziesz nas prawda?
- Oczywiście.
- Gdzie jest łazienka, chciałabym wykąpać małego - spytała Natalie.
- Mogę ja? Zawsze chciałam! - krzyknęła Selena.
- Okej.
Obie wyszły z pokoju, razem z małym Andre. Bardzo ładne imię, a Ryan dostanie jeszcze za swoje! Eleanor z Harrym wyszli i poszli chyba do swojego pokoju, już nie chcę myśleć, co będą tam robić. Niall z Louis'em również wyszli, poszli zrobić kolację, więc w pokoju zostałam tylko ja i Zayn. Uzałam, że to idealna okazja, by z nim pogadać. Usiadłam obok mulata.
- Jak skrzywdzisz moją siostrę to...
- To mnie zabijesz - wtrącił. - Wiem.
- Ale ja mówię poważnie, ona się w Tobie zakochała, jest jeszcze młoda. Nie chcę abyś z nią był, bo ty tak jak Harry i reszta chłopaków potrzebujecie ten teges, a z Seleną tego nie zrobisz! Widziałem jak patrzyłeś na dziecko Natalie, chciałbyś je mieć, prawda?
- Summer nie o to chodzi - spuścił głowę. - Chodzi o to, że...Nie chcę o tym rozmawiać.
- Malik może Cię nie lubię, ale sekretu potrafię dochować i to każdego.
- Ja mam dziecko, moja była dziewczyna, urodziła je. Byłem wtedy gówniarzem, bo miałem jakieś 16 lat, byłem z nią i wpadliśmy. Nie zostawiłem jej z tym, nie byłem taki. Opiekowałem się nią do porodu, później podczas mojej nie obecności, ona wyjechała. Nie wiem dlaczego napisała tylko kartkę, bym nie dzwonił i nie szukał jej. Podejrzewam, że bała się o dziecko ze względu na to, że jestem w gangu i byłem. Nigdy nie poznałem zupełnie mojej córki...
- Zayn, ja nie wiedziałam - przytuliłam go. - Przykro mi. Naprawdę.
- Nie chcę tego znowu, więc nie musisz bać się o Selenę, nie zrobię jej tak. Wiem jak Rose się wtedy czuła...
Wyszedł zamykając za sobą drzwi, ułożyłam się na łóżku Natalie, a łza spłynęła po moim policzku. Nie lubiłam smutnych historii, a szczególnie jeśli dotyczyły one moich przyjaciół.
- Szukam Louis'a widziałaś go? - drzwi otworzył Luke.
- Nie, ale naprawdę dziękuję, za chęć pomocy uwolnienia mnie od tego chujka.
- Nie ma za co - uśmiechnął się i wystawił ręcę, bym podeszła i go przytuliła. Zrobiłam tak jak chciał.
- Lou jest chyba w sypialni, a jak nie do w kuchni, chyba - uśmiechnęłam się.
Razem opuściliśmy pokój mojej siostry.

-----------------------------------------------
Hej, jak myślicie, czy Summer i Louis będą już szczęśliwi?
Czy jeszcze coś ich spotka? <3
Pozdrawiamy serdecznie i przypominamy, że są nas dwie haha ~~Olivia i Kinga. 
Przepraszamy również, że taki krótki ;D Czekamy na komentarze. Dziękujemy 
również za wyświetlenia :D

Liebster Award

Power of dreams został nominowany do Liebster Award przez The voice of my heart dziękujemy :).

Liebster Award 


 Nominacja do Libster  Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby która Cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga który Cię nominował.

Pytania od autorki The voice of my heart
1. Czy bloggowanie sprawia ci przyjemność

 ?Kinga ; Jasne 
Oliwia ; Bardzo, uwielbiam to robić :)
2. Masz jakieś marzenia ?Kinga ; Tańczyć na róże , a tak na serio to poznać One Direction
Oliwia ; Poznać wszystkich swoich idoli, ale bardzo chciałabym być sławną aktorką, albo też tancerką.
3. Należysz do jakiś fandomów ?Kinga ; Arianator , Selenator , Mixer , Potterhead
Oliwia ; Directioner, Selenator, Arianator, Potterhead, Brat, 5SOSFamily i Victorian.
4. Jakiego stylu muzycznego słuchasz ? Kinga ; Popu ale zdarza się ,że słucham rocka 
Oliwia ; Pop i rap.
5. Lubisz czytać inne fanfiction ?Kinga; Ogólnie blog musi mnie zaciekawić i wtedy lubię go czytać 
Oliwia ; Uwielbiam, dzięki nim nabieram wenę, na dalsze pisanie, bo strasznie mnie inspirują.
6. Jak promujesz swojego bloga ?Razem
; Rozgłaszamy na kontach różnych , czy stronach.

7. Co sądzisz o homoseksualistach ?Kinga ; Nic xd
Oliwia ; Normalni ludzie :) Nic do nich nie mam.
8. Ulubiona książka ?Kinga ; Harry Potter <3
Oliwia ; Harry Potter i Pamiętnik Księżniczki.
9. Masz jakieś ulubione fanfiction ?Kinga ; Nie 
Oliwia ; Mam dużo.
10. Ulubiona liczba ?Kinga; 69 xd 
Oliwia ; 69 :d
11. Wierzysz w marzenia?
Kinga ; tak
Oliwia ; Wierzę, że kiedyś się spełnią.


Nominuje :
1. http://1d-torn.blogspot.com
2. http://5sos-fanfiction-pl.blogspot.com
3.http://uwierz-w-magie.blogspot.com
4.http://grzywaczpaulina7.blogspot.com
5.http://hidden-in-the-sun.blogspot.com
6.http://right-now-zayn-malik-ff.blogspot.com/
7.http://dangerousliamonedirection.blogspot.com/
8. http://show-me-tommo-ff.blogspot.com/
9. http://mymagicdiana.blogspot.com/
10. http://love-is-blind-liam-payne.blogspot.com/
11. http://fanfiction-fire.blogspot.com/

 
Pytania do nominowanych ; 
1. Czy wiesz jak spełnić swoje marzenie ? 

2. Gdzie chcesz zamieszkać ? 
3. Powstaje fandom na twoją cześć jakby się nazywał ? 
4. Cieszysz się z końca wakacji ? 
5. Ile masz lat ? 
6. Co inspiruje ci do pisania bloga ? 

7. Jak znosisz ciężkie dni? 
8. Jak pomagasz przyjaciołom w ciężkich chwilach?
9. Twoje największe marzenie?
10. Ulubiony film?
11. Wierzysz w bajki?

środa, 27 sierpnia 2014

Rozdział 14

Usłyszałem dźwięk telefonu , popatrzyłem na wyświetlacz był napis "Luke" odebrałem
-Luke gdzie jest do cholery Summer ?! - Krzyknąłem
-Są dwie wiadomości zła i gorsza jaką chcesz pierwsze ?
-Luke nie mam czasu mów
-A więc zła jest taka ,że Rayan ma Summer
-Aha to nie powinna być ta gorsza? -Spytałem
-Nie gorsza jest taka ,że Rayan ją zgwałcił
-Że co kurwa ?!
-Louis spokojnie zaraz powiem ci gdzie jest Summ
-Mów szybko
-Summ... jes....t...
I coś przerwało połączenie ,. Jak kurwa znajdę Rayana to go zajebię jak on mógł ją zgwałcić ? !
-Luke ? Zapytał Zayn
-Tak , Summ jest z Rayanem który ją zgwałcił !- Krzyknąłem
Eleanor podeszła do szafki i odwróciła się do nas tyłem ,  była smutna
-Coś się stało ? - Spytałem
-Tak , dość dużo wiem o Rayanie i jego sposób "Gwałcenia "
-Powiesz nam ? -Spytał Harry
-Nie , mogę sorry - Powiedziała El i pobiegła do sypialni jej i Harreggo wszyscy biegli za nią ale zamknęła drzwi na klucz . Po co ja się zgodziłem ,żeby Summer była w tym gangu po co ?!  Jezu jaki ja jestem tępy .
-To co robimy ? - Spytał Zayn
-Ja ciągle łącze się do Luke ale nie odbiera .
-Może chodzimy odwiedzić Josha ? - Zaproponował Zayn
-Dla mnie Summer jest ważniejsza
Dzwoniłem już do Luka 100 razy , wysłałem 50 SMS'ów , i nagrałem 20 wiadomości i nadal nic , chce tylko żeby Summ wróciła do domu cała i zdrowa , pierwszy raz doznałem takiego uczucia jak to jest gdy się o kogoś martwi , pierwszy raz się zakochałem . Usłyszałem dźwięk przychodzącego SMS'a z nadzieją ,że to Luke odblokowałem wyświetlacz był napis "Summer" ,odtworzyłem wiadomość jednak ona była od  Rayana
Rayan ; Lepiej uratuj swoją księżniczek zanim się jej coś stanie 
Ja ; Gdzie ona jest ?! 
Rayan ; w naszej bazie powodzenia 
Pokazałem chłopcom tę wiadomość .
-Wiecie gdzie jest ich baza ? -Spytał Harry
-Ja chyba wiem ale nie jestem pewny - Powiedział Liam
*Oczami Luk'a*
- Halo! Louis! - krzyczałem do telefonu.
- Widzę, że nie jesteś od nas. - stanął za mną Mejson. - Polubiłem się, ale dla oszustów nie ma litości.
Mejson chwycił mnie za ramię i mimo, że się chciałem wyrwać to nic nie dało. Wrzucili mnie do piwnicy i posadzili obok Summer.
- No brawo bohaterze! - krzyknęła sarkastycznie Summ.
- Dzwoniłem już do Louis'a, ale nie wiem czy wiedzą, gdzie jest ta kryjówka - szepnąłem.
- Nie powiedziałeś im?!
- Nie zdążyłem, coś przerwało.
Dwaj kolesie, których imiona zapomniałem przywiązali moje ręce do krzesła. Mam nadzieję, że chłopaki przyjadą szybko, bo jak nie to kurwa przejebane mamy z Summ.
- Oo Luke chłopie, jak ja mogłem Cię nie poznać? - ze schodów schodził właśnie Ryan.
- Jak Lou nas znajdzie to będziesz miał wpierdol - wyrwałem.
- Jak w ogóle znajdzie - uśmiechnął się. - Wybieracie śmierć czy współpracę.
Popatrzyłem na Summer, była teraz dość wystraszona i rozbawiona tym co powiedział ten chujek. Ja również, boże co on mi proponuję.
- Śmierć - odpowiedzieliśmy razem i zaczęliśmy się śmiać.
- Co was tak bawi?!
- Nic kurwa! - wrzasnął z tyłu Louis. - Twój ryj! Zaraz będziesz martwy - wycelował w niego pistoletem.
- O Tomlinson, Malik, Payne, Horan naprawdę miło was widzieć - uśmiechnął się dziwacznie. - Jak tam wasz kolega?
- Masz szczęście, że żyje - powiedział Liam. - Ale ty zaraz możesz być trupem, więc odłóż ten pistolet!
Ryan wciąż się uśmiechał, ale zrobił to co rozkazał mu Payne.
- Malik! - wrzasnąłem - Uważaj!
Zayn gwałtownie się odwrócił i wycelował w gościa, który chciał się na niego rzucić. Facet zaczął krwawić, a Summer patrzyła na to z niedowierzeniem, Niall podszedł do nas i rozwiązał dając nam do rąk bronie. Tak miło się ją trzymało.
- To jak Ryan chcesz poczuć tak jak poczuła się Natalie? - zapytała Summ.
*Oczami Summer* 
- Nie zrobisz tego, już mówiłem, że nawet muchy nie skrzywdzisz - zakpił.
- Drogi Ryanie, zasługujesz na tortury, więc... - uśmiechnęłam się złowieszczo i kopnęłam go tak gdzie słońce nie dociera, jęknął z bólu i skulił się na ziemii. - Za to co zrobiłeś mi teraz, za to co zrobiłeś Natalie, pocierpisz.
- Nic jej nie zrobiłem! - warknął. - Chcesz może ją zobaczysz?
- Nie pierdol, nie zginę!
- Nie chodzi mi o to. Jest tutaj...Żyje.
Zrobiłam zdziwione i przestraszone oczy, patrząc na chłopaków, którzy wyglądali podobnie.
- Trzymasz ja tu kurwa przez 3 lata?! - zdziwiłam się i kopnęłam go z całej siły w brzuch. - To jakiś absurd! Nie wieżę, gdzie ona jest?!
- Na piętrze, pokój 15.
Spojrzałam na Louisa.
- Pójdę to sprawdzić z Tobą, a wy tu zostańcie.
Udaliśmy się z Tomlinsonem na górę, a gdy stanęliśmy już pod drzwiami. Zaczęłam bać się tego co tam zobaczę. Nacisnęłam na klamkę, zajrzałam do pokoju. Na łóżku siedziała Natalie karmiąc dziecko. Boże, przecież ona ma dopiero 16 lat. Tak dokładnie zniknęła 3 lata temu, kiedy miała 13. Co on jej zrobił!?
- Natalie? - zapytałam przekraczając próg.
- Kim jesteś?
- Nie pamiętasz mnie? Summer...Twoja siostra.
- Summi - uśmiechnęła się odkładając delikatnie malucha. - Nie myślałam, że Cię jeszcze kiedyś zobaczę - przytuliła mnie, a ja odwzajemniłam gest, łezka ze szczęścia spłynęła po moim policzku.
- Jestem Louis, chłopak Summer - podał jej rękę.
- Natalie - odwzajemniła gest.
- A kim jest ten maluch na łóżku? - zainteresowałam się.
Natalie i Andre
- To jest mały Andre, moje dziecko.
- Ryan jest ojcem prawda? - skinęła głową, a ja o mało co nie zwymiotowałam. - A wiesz w ogóle co on robi?
- Wiem wszystko, ale nie mogę go zostawić, bo mnie zabije. - jej twarz nagle posmutniała.
- Pakuj się jedziesz do nas! - rozkazał Louis - Ryan nie będzie mógł Cię zabić, bo sam za chwilę będzie martwy.
- Nie zabijajcie go! Gardzę z nim i przeklinam za to co zrobił, ale to ojciec mojego dziecka!
- Przykro mi Natalie - powiedziałam. - Pakuj się!
Dziewczyna posłuchała mojego polecenia i zaczęła pakowana siebie i małego Andre. Zniosła swoje walizki, a ja niosłam Andre. Wsiadłyśmy do auta Louis'a razem z moim chłopakiem i odjechaliśmy. Zayn wsiadł z chłopakami do swojego.
- Co z nim zrobiliście? - martwiła się Natalie.
- Jest nieprzytomny i wątpię żeby coś pamiętał, ale to policja się nim zajmie - stwierdził Louis.
- Aha.
Po 30 minutach byliśmy już pod domem. Z domu wybiegły właśnie Eleanor i Selena.

wtorek, 26 sierpnia 2014

Rozdział 13.

W rozdziale 12:
Gdy chciałam nacisnąć, by oddać strzał dostałam czymś ciężkim w głowę, ostatnie co widziałam to przerażonego Zayn'a, Harr'ego i Eleanor, biegnących w moją stronę, później urwał mi się film....


Rozdział no tam ..bla...bla...blaaa czytasz na własną odpowiedzialność:D
Obudziłam się z mocnym bólem głowy, chciałam się ruszyć, ale coś mi nie pozwalało otworzyłam szerzej oczy i zobaczyłam, że jestem do czegoś przyczepiona, a mianowicie do sznurów, które ciężko trzymały mnie na krześle. Rozejrzałam się po pomieszczeniu, raczej nie był to zwykły pokój tylko piwnica i to wcale nie to u Louis'a.
- O już się obudziła! - usłyszałam męski głos. Na pewno mówił o mnie. 
- Cześć kochanie - przed sobą ujrzałam Ryan'a. Boże, na jego widok aż mnie mdli. - Pamiętasz cokolwiek z wczoraj czy Ci przypomnieć. 
- Wszystko pamiętam, aż do uderzenia. A ty pożałujesz, że zabiłeś Nat! - warknęłam. 
- Złość piękności szkodzi - podszedł bliżej i złapał mnie za podbródek, odwróciłam wzrok, ale on szybko spowodował, że patrzyłam w jego brązowe oczy. - Mogliśmy być taką ładną parą...
- My? Parą? - zaśmiałam się. - Mówisz tak jakbym to ja spowodowała nasze zerwanie. 
Ten chłopak chyba zapomniał co tak naprawdę się wydarzyło między nami. Gdyby nie to, że w tamtej chwili byłam przykuta to bym mu dupę skopała za to co zrobił! A zamordowała, za śmierć Natalie. 
- Zabrać ją do góry! - wrzasnął Ry - Zabawimy się! 
Przeraziłam się. Jego ton głosu, był taki straszny. Po chwili zostałam rozwiązana ze sznurów, gdy jacyś inni chłopacy chcieli mnie podnieść mocno złapałam się za krzesło, nie miałam ochoty "bawić" się z Ryanem! Już go nie kocham. Po chwili od jednego z nich dostałam w twarz. Chwyciłam za bolący policzek, co było błędem, bo tamci dwaj skorzystali z okazji i zciągneli mnie z krzesła. 
- Mama Cię nie nauczyła, że dziewczyn się nie bije? - spytałam jednego blondyna, byli zamaskowani, ale jednego z nich poznałam, Luk'a puścił do mnie oczko. 
Czy to jakiś kurwa sen?! Jak ten idiota się tu znalazł? Przecież on nie jest w tym gangu. 
- Meyson idź sprawdź czy wszystko gotowe - zaproponował Luke - Aja pogadam z nią jeszcze chwilę, muszę jej powiedzieć kto tu rządzi - drugi chłopak zaśmiał się dziwacznie i poszedł na górę. - Summer jestem tu by Ci pomóc rozumiesz? Więc nie znasz mnie!
- A Louis wie, że jesteś i co z nim? - zapytałam. 
- Lou chyba dobrze, ale nie wie, że Ci pomagam. Teraz wyrywaj mi się! 
- Co? 
- Rób co karze! 
Złapał mnie za ramiona, a ja zaczęłam się szarpać. Wzmocnił uścisk i zaczął prowadzić mnie w stronę jakiś drzwi. Gdy otworzył przede mną ukazał się wielki pokój wyłącznie z łóżkiem. Jak on chce mi pomóc, wpuszczając mnie do tego jebanego pokoju z Ryanem??
- Chciałeś się bawić, a to nie wygląda na plac zabaw - stwierdziłam. Ale chyba byłam za bardzo pewna siebie. 
- Możesz nie żartować, bo pożałujesz, podejdź tu. 
Robiłam powolne kroki w stronę swojego byłego. Z każdym krokiem coraz bardziej się bałam. Summer ty idiotko, po co udawałaś taką pewną siebie?! 
RYAN
- Co to? - wskazałam na biały proszek. 
- Anfetamina - podał mi słomkę. - Skosztuj, a nie pożałujesz. 
- Dajesz mi do spróbowania narkotyki? - zdziwiłam się.
- Bierzesz czy nie? 
- Nie! - warknęłam. 
Wzruszył ramionami i popchnął mnie na łóżko. Gdy podchodził wystraszyłam się, myślałam że od razu będzie chciał mnie zgwałcić, ale nie, bo on złapał za moją bluzkę i rzucił mną o ścianę. Zabolało, cholernie.
-Wyjdźcie - Powiedział Ray a chłopcy wyszli , wszyscy razem z Lukiem
-To co Summ zabawimy się - Powiedział Rayn ściągając mi bluzkę. Odpiął stanik i rzucił go gdzieś na ziemie . Ścisną moje piersi strasznie mocno, na co z bólu jęknęłam, po-czym pociągną mnie za włosy . Kazał ściągnąć mi spodnie nie chętnie to zrobiłam ale musiałam . Rayan sam zajmą się ściągnięciem moich majtek, potem przypiął mnie swoim ciałem i zaczął robić malinki na mojej szyji, krzyczałam, piszczałam, ale sama nie wiedziałam czemu, przecież nikt mi nie pomoże. Robiłam ciągle to co mi kazał , większości rzeczy nie chciałam robić ale musiałam . Rayan włożył swoje palce do mojej kobiecości i zacz nimi poruszać , nie było to tak jak z Louisem , Louis robił to delikatnie i coraz mocniej , a Rayan od razu robi to mocno i szybko . Chłopak ciągle ciągną mnie za włosy , był to bardziej "sex" brutalny . Chłopak odpiął swoje spodnie i ściągną je razem z majtkami . Nie maiłam ochoty oglądać jego "długości" ale musiałam . Rayan wsadził do mojej kobiecości swoją"długość " i zaczną gwałtownie mną poruszać . Mimo ,że dostałam orgazmu Rayan robił to dalej aż w końcu przestał . Parę razu jeszcze ścisną moje piersi i potem kazał mi się ubrać . Gdy się ubierałam dostrzegłam pełno siniaków na moim ciele i zadrapań . Rayan wyszedł z pomieszczenia i wszedł Luke.

- O ja pierdolę, nie chcę wiedzieć co Louis zrobi mu jak sie o tym dowie! - krzyknął. - Ale nic Ci nie jest. 
- Nie nic kurwa - zaczęłam płakać. - Zostałam zgwałcona, wyglądam jak strach na wróble, ale nie. Nic mi nie jest! 
- Spokojnie, muszę Cię zaprowadzić do piwnicy.
- Jak zamierzasz mi pomóc? - zapytałam. 
- Tym zajmie się Louis, ale muszę się z nim skontaktować.  
*Oczami Louisa*
- Jak to kurwa ją zabrali?! - krzyczałem na cały dom. - Jak mogliście pozwolić na to?!
- Chcieliśmy pomóc, ale goście wycelowali nas pistoletami, a za to Summer już odjeżdżała z Ryanem, była nie przytomna. - tłumaczyła Eleanor, ale do mnie to jakoś nie docierało. 
- A gdzie jest Luke? - zapytał nagle Zayn. - Nie widziałem go po tym jak nas złapali. 
Taa. Zajebiście! Luk'a nie ma Summer nie ma, gdzie oni kurwa są? Josh w szpitalu! Ja chyba zajebię Ryana i jego bandę! Odwdzięczę się za wszystko jak tylko ich spotkam! 

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Rozdział 12.

W 11 rozdziale ;
-
Summi nigdzie nie idzie. - powiedziałem stanowczo. 
- Idę - warknęła - Potrzebujecie mnie. 
Niechętnie chwyciłem ją za rękę, poszliśmy z Malikiem, a za nami El. Daliśmy im po kominiarce i jednym pistolecie, trzymały go nie pewnie, a w ich oczach można było zobaczyć strach. 
- Spokojnie to tylko dla obrony - uświadomiłem. 
- Heloł! - do piwnicy wparowała Selena, a dziewczyny szybko schowały to co od nas dostały.
 - Gdzie się wybieracie ja sama nie zostanę i jaka kurwa akcja?!

- Kurwa - powiedział Zayn.

*Oczami Summer*

-Nigdzie i jaka akcja ? - Spytałam równocześnie z El . 
Selena popatrzyła się na nas jakoś dziwnie 
-Przecież słyszałam 
-Oj tam , jutro jedziesz do mamy -Powiedziałam 
-Nie ,czemu ? 
-Bo może chcemy od ciebie trochę odpocząć , przynajmniej ja - Powiedziałam 
-Ale... - Zaczął Malik 
-Zamknij się - Powiedziała El.
-Idź na górę my tam zaraz przyjedziemy. 
Selena wbiegła po schodach . Poszłam jeszcze zobaczyć czy poszła czy stanęła i chciała słuchać co my mówimy , ale nie było jej . 
-Dobra ,a więc wiecie już co i jak ? - Spytał Malik 
-Mniej więcej - Powiedziałam razem z El 
-Summ - Powiedział Louis 
Wszyscy wyszli zostałam tylko ja i Lou 
-Wiesz ,że ja też mogę tego nie przeżyć - Powiedział 
-Louis , nawet tak nie mów ja ty zginiesz to ja też - Powiedziałam , wtuliłam się w niego mocno i już nigdy nie chciałam go pościć.
-Kocham cię - wyszeptałam
-Ja cie bardziej
Odczepiłam się od Louisa i za rączkę poszliśmy na górę  . Stała tam Sel a obok niej Malik , Harry , El ,   Josh i Luke  . -Jakieś zebranie ? - Spytał Louis
-Nie
-Zaś się lizaliście! ? - Spytałam
-Nie - Powiedział Malik
- Ostrzegam Cię Malik - popatrzyłam na niego groźnym spojrzeniem. - Jeśli ją tkniesz...

- A może zajęłabyś się swoim życiem? - wtrąciła Selena. - Nie powinno interesować Cię to z kim i co robię.
- Jesteś pod moją opieką i będę!
- A może ja chcę wreszcie znaleźć miłość!
- Po pierwsze jesteś za młoda, a po drugie znajdź sobie kogoś w swoim wieku!
- Nie lubisz mnie? - zainteresował się Malik.
- Nie przekonujesz mnie do siebie.

- A ja za to Cię kocham. - moja siostra chwyciła go za rękę.
Miałam się już na nich rzucić, ale odciągnął mnie Louis. Ja naprawdę nie chcę przejmować się teraz moją siostrą, bo chcę się skupić na moim związku z Tomlinsonem, do tego ta akcja. Dlaczego ja w ogóle chcę być w tym gangu? 

- Summi - szepnął mi do ucha Lou - Zayn jej nie skrzywdzi - powiedział, choć i tak wiedziałam, że nie jest pewny. - A jak to zrobi to go zajebiesz! 
Uśmiechnęłam się szeroko. Spojrzałam na El i Harr'ego. 
- Idźcie, bo widzę, że nie wytrzymacie - powiedziałam. - Misja jest dopiero jutro. 
Harry podrzucił El, chwytając ją w swoje ramiona i zniknęli na górze. 
- O jakiej misji mowa? - spytała Selena.
- Takiej, o której nie musisz wiedzieć - odpowiedziałam.
Fuknęła pod nosem i poszła na górę, a Zayn za nią. 
- Malik, a ty gdzie się wybierasz, bo chyba nie do mojej siostry? - rzuciłam. 
- Em...eh.
- Tak właśnie idzie do mnie - warknęła Sel. - A Tobie nic do tego! Nie musisz bać się Summer, bo jest za grzeczna by zrobić krzywdę - zwróciła się do mulata. 
Zrobiłam zdziwione rzeczy, czy ona właśnie twierdzi, że nie skrzywdziłabym Malika? Zrobiłabym to gdyby zrobił dziecko Selenie i mówię to z ręką na sercu. 
Następnego dnia:
Obudziłam się wtulona w tors Louis'a. Uwielbiałam jego zapach, gdyż czuć można było papierosy, choć mimo wszystko nigdy nie widziałam jak pali.
- O już wstałaś? - zobaczyłam piękne oczy Lou. - Dzisiaj ta akcja, boisz się? 
- Trochę - przyznałam. 
- Jak się boisz to nie pójdziesz, jak coś Ci się stanie to sobie tego nie wybaczę. 
Spiorunowałam go wzrokiem, miłe było to, że się o mnie martwi, ale ja sama się do tego zgłosiłam, chcę być z nim w gangu! 
- Nie Lou, idę i koniec! - warknęłam. 
Zeszłam na dół i głośno pisnęłam, widząc jak chłopacy tłuką się z innymi kolesiami. Ale wydzierali się?! Jakim cudem nie słyszeliśmy tego z Lou. Natychmiast obok mnie zjawił się Tomlinson i próbował zaciągnąć mnie na górę, ale jakiś koleś szczelił w twarz, na co brunet upadł. Przerażona walnęłam kolesiowi w brzuch i pobiegłam do piwnicy po jeden z pistoletów. Stanęłam na przeciwko Ryana trzymając w rękach pistolet. 
- Summi! Kochanie dawno się nie widzieliśmy - Ry podchodził coraz bliżej mnie. 
- Nie zbliżaj się, bo strzele! - ostrzegłam. 
- Ty? Ty być nawet muchy nie skrzywdziła...
- Summer! - wyrwała Eleanor, która była schwytana przez kolesia - Zrób to! Właśnie on zabił Natalie!
Chwyciłam mocniej za strzelbę, nie wiedziałam co robić, łzy same spływały po moich policzkach. 
- Summ nie płacz, on to wykorzysta - usłyszałam głos Zayn'a, a sama zastanawiałam się gdzie jest Louis. Mulat ma rację, muszę być silna. 
- Puść moich przyjaciół. - warknęłam. - Teraz! Bo strzelę.
Gdy chciałam nacisnąć, by oddać strzał dostałam czymś ciężkim w głowę, ostatnie co widziałam to przerażonego Zayn'a, Harr'ego i Eleanor, biegnących w moją stronę, później urwał mi się film....

--------------------------------
Dzisiaj jest taki krótki, ponieważ kolejny będzie dłuższy! 
Pozdrawiamy mocno! :) ~O i K <3

niedziela, 24 sierpnia 2014

Rozdział 11.

-No i widzisz po wszystkim - Powiedział Niall
-Zamknij się ! - Krzyknąłem do Nialla - Ale Summ nie możesz
-Najpierw mnie chcesz w gangu ,a teraz nie ?
-Chłopcy cię chcą ja nie do jest nie bezpieczne boję się ,że ci się coś stanie - Powiedziałem
-Ale to moje życie i ja będę decydować co chce ,a co nie
-Summer , to jest niebezpieczne
-Louis ! Ja chce to niech dołączy - Powiedział Zayn - Przecież El też jest
-No dobra , ale obiecaj ,że będziesz ostrożna
-Obiecuje - Powiedziała
Przybliżyłem się do mojej księżniczki i złączyłem nasze usta w gorącym pocałunku
-Fuu - Powiedział Harry .
Odczepiłem moje usta od ust Summ .
-To może teraz pojedziemy po wasze rzeczy ?- Spytałem
-Jasne

*Oczami Summer *

Louis odtworzył mi drzwi , wyszliśmy z domu i wsiadaliśmy do auta
-Summ na pewno chcesz dołączyć ?
-Louis nie zaczynaj zaś powiedziałam ,że chcę , będę ostrożna obiecuję
Całą drogę , Louis trzymał swoją jedną rękę na moim kolanie . Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Weszłam z Louisem do domu .Zabrałam z szafy moją i Seleny walizkę. Spakowałam wszystko potrzebne . Zobaczyłam jeszcze do wszystkich pokoi czy nic nie zostawiliśmy ,ale nic nie było El już też tu była i wzięła swoje rzeczy . Wyszłam z Louisem z domu i zamknęłam drzwi na klucz. Dom może się jeszcze kiedyś przydać . Wsiadłam z Louisem do auta i pojechaliśmy . Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Wysiadłam z auta i wzięłam walizkę Seleny ,a Louis wziął moją
-Selena !! - Wołałam chyba z pięć ale ona nadal nie przychodziła ,więc sama postanowiłam do niej pójść . Wzięłam jej walizkę i poszłam . Odtworzyłam drzwi
-Malik kurwa co ja ci mówiłam zaś idziesz za mną debilu Selena tu masz walizkę - Powiedziałam Zayn poszedł za mną zaś do naszej sypialni .
-Co ja ci mówiłam ?! - Krzyknęłam
- Ale to twoja siostra decyduje z kim chce być ,a raczej nie będę się pierdolił z 15 letnią dziewczyną
-Wiesz zabrzmiało to tak jakbyś chciał się z nią tylko parę razy całować ,a potem z nią zerwać - Powiedziałam
Zayn nie odpowiedział, bo to pokoju przyszedł Louis
-Co wy ty robicie ? - Spytał
-Jakby on się nie lizał z Seleną to by go tu dawno nie było .
-Aha , Zayn podobno miałeś do mnie jakąś sprawę - Powiedział Louis
-Tak choć - Powiedział
*Oczami Louisa *
Poszedłem za Zayn'em na korytarz. 
- Jest akcja - powiedział. - Za chwilę pojawi się Luke i Josh. 
- A co to za pierdolona akcja?
- Wojna - mruknął, a ja już wiedziałam co oznacza to słowo. 
- Jak wojna?! - z pokoju wyszła Summ, a z drugiego El. - Idę z wami! - krzyknęły razem.
- Summer ty nie idziesz to zbyt niebezpieczne. 
- El ty też nie idziesz! - z pokoju wyszedł Hazz.
- Dlaczego?
- Czemu ty jej zabraniasz? - zdziwiliśmy się z Malikiem i Summi.

- Bo to niebezpieczna akcja, a to dziewczyna.
- Dziewczyny wcale nie są gorsze - oburzyły się. - Jak nazywa się ten gang?
- BLOODS.

- BLOODS?! - zdziwiła się Summi. 
- No, a co? 
- Czy jest tam koleś o imieniu Ryan Black?
- Skąd go znasz? - spytałem. 
- To mój były. 
O kurwa! Przecież to jego ten gang, a jak kurwa będzie chciał ją zajebać?!
-Summ teraz to na 100% procent nie pojedziesz - Powiedział i przyciągną mnie do siebie . Obią mnie w tali i dał buziaka w czubek głowy
-Louis proszęę - Powiedziała przeciągają literkę "ę"
-Nie kochanie nie ma mowy - Powiedziałem
Josh i Luk właśnie weszli do domu
-Oo Louis widzę,że sobie dupę znalazłeś - Powiedział Josh
Wszyscy zaczęli się śmiać oprócz mnie , Summ i El. To nie było zabawne. 

- O Louis nie wiedziałam, że miałeś przeszczep dupy - zdziwiła się Summi patrząc raz na mnie, a raz na Josh'a, natomiast Li, Malik, Horan i Luke wybuchnęli dzikim śmiechem. 
- On mówił o Tobie - odgryzł się. 
- Ale ja nazywam się Summe, nie jakaś tam "dupa"! - krzyknęła. - Widzę, że nie miałaś dziewczyny, bo nie wiesz jak ją traktować z szacunkiem - syknęła do Josh'a.
- Nie pozwalaj sobie za dużo. - chłopak złapał za jej nadgarstki na co jęknęła z bólu i plułnęła mu w twarz, a ja przyjebałem mu w szczękę, z której poleciała krew. 
- Josh idź się ogarnij, a ty chodź Louis! Pokażemy dziewczynom stroje! - zawołał Zayn. 
- Summi nigdzie nie idzie. - powiedziałem stanowczo. 
- Idę - warknęła - Potrzebujecie mnie. 
Niechętnie chwyciłem ją za rękę, poszliśmy z Malikiem, a za nami El. Daliśmy im po kominiarce i jednym pistolecie, trzymały go nie pewnie, a w ich oczach można było zobaczyć strach. 
- Spokojnie to tylko dla obrony - uświadomiłem. 
- Heloł! - do piwnicy wparowała Selena, a dziewczyny szybko schowały to co od nas dostały. - Gdzie się wybieracie ja sama nie zostanę i jaka kurwa akcja?!
- Kurwa - powiedział Zayn.

sobota, 23 sierpnia 2014

Rozdział 10.

Zabrałam talerz z naleśnikiem od Louisa i zaniosłam go do pokoju mojej siostry, ale zapomniałam dla niej herbaty i poszłam po nią z powrotem.  - Em, myślałem, że dasz Sel jedzenie - powiedział Louis.  Skrzywiłam usta i poszłam do góry otworzyłam drzwi od pokoju i zobaczyłam widok, który mną wstrząsnął...

Ujrzałam Selenę, która całowała się z Malikiem. Zaraz kurwa? Przecież on jest dla niej dla stary! Oderwali się od siebie gdy tylko zobaczyli, że weszłam.

- Sel masz śniadanie, a ty kurwa Malik ze mną! - przeklęłam, a Zayn poszedł ze mną. 
Wyszliśmy na korytarz, ale do rozmowy, był raczej nie odpowiedni, więc weszliśmy do mojej i Lou sypialni. 
- Czy ty jesteś mądry?! - walnęłam go z prostej ręki w czoło. - Ona ma tylko 15 lat!
- Dobra, Summer uspokój się! - warknął.

- Jak mam się uspokoić?! 
- Normalnie, przecież jej nie wykorzystam.
- No właśnie nie wiem. Nie próbuj jej tknąć! - syknęłam. 
Odwróciłam się i chciałam opuścić pokój, ale Zayn chwycił mnie za nadgarstek. 
- Nie ufasz mi? - spytał.
- Jakoś nie specjalnie - fuknęłam i wyszłam. 
Jeszcze raz spróbuje jej tknąć to zobaczy, ja nie mam zamiaru, później tłumaczyć się mamie jak to Selena zaszła w ciążę. Nie ufam Zayn'owi, nie znam go. Z pokoju Harr'ego wyszła właśnie Eleanor. 
- Whow, coś ty taka wściekła?! - zapytała jeszcze zaspana.
- A miałabym być wesoła? 
- Sorry - mruknęła. 
Wiem, że jestem nie do wytrzymania jak ktoś mnie wkurzy. Zeszłam do salonu, bo tam właśnie na kanapie siedział Louis. 
- Kochanie co się stało? - zapytał gdy zobaczył mnie w takim stanie. - Zanim poszłaś na górę byłaś taka wesoła.
- Powiedz Zayn'owi, żeby nie zbliżał się do Seleny, bo jak ich razem zobaczę to rozszarpię tego debila!
- A co znów zrobił? - nawet nie wiem kiedy pojawił się Liam. 
- Całował się z Seleną, jest od niej kurwa starszy, nie mam zamiaru później tłumaczyć dlaczego ona jest w ciąży! - wyjaśniłam. 
- O co ty ich podejrzewasz?! - Niall. 
Spiorunowałam go wzrokiem, jak była zdenerwowana to tak właśnie reagowałam.
-Choć Summer jedzmy po twoje rzeczy tylko wezmę kluczyki od auta czekaj na polu . 

Wyszłam na pole i nawet nie wiem kiedy ale zjawił się tam Niall
-Wiesz.. - zaczną - Bo Louis cię wykorzystuje
-Co !? - Krzyknęłam
-Louis cie wykorzystuje ,bo chce cię w gangu
-W jakim gangu co ty pierdolisz ? - Spytałam
- W gangu
GANJA CREW na pewno widziałaś w telewizji ja , Louis , Niall , Zayn i Liam jesteśmy w tym gangu i chyba El i chłopcy ciebie chcą - Gdy Niall to powiedział łzy napłynęły mi do oczów . Nie miałam już ochoty jechać z Louisem nigdzie . Pobiegłam przed siebie do domu. Po 20 minutach byłam , Louis przyjechał swoim autem gdy ja otwierałam bramkę -Summ co się stało?
- Nie kochasz mnie! - wyrwałam z łzami w oczach. 
- Ależ kocham, kto Ci powiedział, że nie?! 
- Chcesz mnie tylko w gangu, nie kochasz mnie i nigdy nie kochałeś! 
- Ale to nie prawda, kto ci tak nagadał?!
Zamknęłam mu przed nosem drzwi i weszłam do środka. Oparłam się o drzwi i zjechałam w dół siadając na zimnych kafelkach. Boże, jak ja mogłam być taka naiwna? Mogłam się domyślić, że to on. Po chwili rozległo się pukanie do drzwi. Otworzyłam, a w nich zastałam Louis'a. Naprawdę myślałam, że już sobie pojechał. Chciałam zamknąć mu drzwi, ale mnie powstrzymał. 
- Wysłuchaj mnie Summer, proszę - pokiwałam głową i weszliśmy do salonu. - Nie chciałem Cię wykorzystać, ja naprawdę nie wiem, kto tak powiedział! Tak, chłopcy chcieli, abyś dołączyła, ale to niebezpieczne, więc nie możesz! Błagam uwierz mi! 
- Dlaczego mam uwierzyć Ci, a nie Niall'owi? - i wydało się. 
Louis zrobił zdziwioną minę. Pewnie wyniknie z tego jakaś kolejna kłótnia. 
- Kocham Cię - powiedział wychodząc. 
Zamknęłam oczy, a po moim policzku spłynęła łza. To co, że go kocham? To co, że prawdopodobnie bez niego nie przeżyję? Zginę z miłości. Nie jestem dla niego ważna, jestem tylko dziewczyną, a dla niego zabawką bez uczuć. Dlaczego musiałam być taka naiwna? Dlaczego musiałam zakochać się w przestępcy? Dlaczego to tak boli. Położyłam się na sofie i leżałam.
*Oczami Louisa*
 Chyba zabiję tego Niall'a. Jak on mógł coś takiego kurwa powiedzieć?! Chociaż jest w tym trochę mojej winy, bo on nie wie, że czuję do niej coś więcej, że nie chcę jej już okraść, chcę zacząć z nią nowe życie. Jedna dziewczyna, a potrafiła mnie tak zmienić? Gdy dojechałem pod dom. Wkurzony mocno trzasnąłem drzwiami od auta. Jak napalony wpadłem do środka domu. 
- Co z Summer? - spytała Eleanor. 
- A co ma być? Niall naopowiadał jej głupot, że chcę ją tylko wykorzystać, ale nie! Ja ją kocham. Ja pierdolę kocham ją! Czy ktoś w tym domu to pojmuje?! 
- Louis spokojnie - powiedział Zayn. - Coś poradzimy. 
- Zaraz kurwa co?! Ty ją naprawdę kochasz?- zdziwił się Horan. - Jezu Tommo przepraszam, myślałem, że to tylko jednorazowy numerek. 
W tamtej chwili El podeszła do blondyna i dała mu w policzek.
- Nawet tak nie mów! - syknęła. - Summi kocha Louis'a! 
- A może ja kocham Summer?
- Haha - zaśmiałem się. - Przecież ty jej nie znasz. A sądząc po "Myślałem, że to tylko jednorazowy numerek" jakoś na to nie wygląda. 
Naszą kłótnię przerwało pukanie do drzwi. Poszedłem razem z Malikiem otworzyć te cholerne drzwi, a nich ujrzałem moją piękną Summi. 
- Chcę dołączyć do gangu - stwierdziła.

piątek, 22 sierpnia 2014

Rozdział 9.

Yyy.. No tam ten rozdział zabiera sceny erotyczne bla..bla.blaa... czytasz na własną odpowiedzialność ...bla...blaa.blaa... 

(Drogie nasze koleżanki i osoby które nas znają nie czytajcie tego proszę <3 ) Oliwa ciebie to też dotyczy xdd

-Louis ,możemy dziś wpaść ? - Spytał Zayn
-Jeżeli Summer ,wam nie przeszkadza to możecie
-A co z nami ? - Spytała El i Selena jednocześnie
-Też chodźcie - Powiedział Louis
*Oczami Summer*
Ja i Selena pojechaliśmy z Louisem . Ale El musiała z Harrym
-Wrócimy idziesz spać - Powiedziałam do Seleny . Co z tego ,że dopiero była 19;30
W środku drogi do domu Louisa , napisałam do El
Ja ; El nie szalej w tym aucie z chłopakami :*** 
Eleanor ; ... też ci kocham 
-Co robisz ? - Spytał Louis
-Pisze z Eleanor - Powiedziałam i zaśmiałam się
Po 20 minutach byliśmy na miejscu
-Wow ,ładny dom - Powiedział Slena
-Moja reakcja pierwsza była taka sama
-Jutro pojedziemy po wasze rzeczy ,bo od juta tu mieszkacie - Powiedział Louis i uśmiechną się do Seleny . Po 5 minutach przyjechało drugie auto . Ja  z Louisem poszliśmy pokazać Selenie jej pokój . Gdy Selena do niego weszła dałam jej mój telefon ,bo mam w nim internet . Louis zamkną drzwi od pokoju Seleny . I złączył nasze usta w namiętnym pocałunku
-Eh mieliście tylko pokazać Selenie pokój ,a nie się lizać na dodatek - Powiedział Harry który nikt nie wie jakim cudem się tam znalazł . Zbiegłam z Louisem na dół do wszystkich . Na stole stała wódka i 7 kieliszków . Louis obiecał mi ,że nie będzie pić ja też nie mogłam . Cała impreza skończyła się o 22;00 gdy zabrakło wódki , El i Hazza poszli spać razem do jakiegoś pokoju , a Liam , Zayn i Niall spali na kanapie czy gdzieś na ziemi . Ja poszłam z Louisem zobaczyć czy Selena śpi i jak najciszej wzięłam mój telefon . Weszłam z Louisem do sypialni i on od razu mnie namiętnie pocałował co mi się podobało .Louis złączył nasze usta razem po czym próbował złączyć nasze języki .
-Mmm Summ może jakieś plany na tą noc - Powiedział
Jego ręce pudrowały na mój tyłek
-Zboczeniec- Powiedziałam i zaczęłam się śmiać .
Ręce Louisa wędrowały po całym moim ciele. Aż zatrzymały się  przy biustonoszy , i próbowały go odpiąć
-Lou ale ja jeszcze nigdy tego nie robiłam - Powiedziałam
-Nie martw się kochanie .
Louis odpiął mój biustonosz po czym rzucił go na ziemię . Ścisną moje piersi przez co wydałam z siebie cichy jęk , Louis ściągną moje spodnie i majtki i położył mnie na łóżku . Do mojej kobiecości wsadził jednego palca po czym wyją go szybko i zaś wsadził, przez co dostałam mój pierwszy w życiu orgazm . Gdy skończył swoja zabawę , wyją z mojej kobiecości swojego palca i oblizał go
-Fu - Powiedziałam
-To wcale nie jest fu - Powiedział i dał mi buziaka
Ściągną swoje spodnie i majtki i koszulkę . Wyciągną z kieszeni prezerwatywę i nałożył ją na swoją męskość
-Wow widzę ,że już od rana byłeś przygotowany - Powiedziałam
Wślizgnęłam się na Louisa , jego erekcja była w mojej damskości . Louis zaczną mną poruszać ,coraz szybciej i szybciej . Gdy już dostałam orgazmu Louis przestał i obaj opadliśmy na łóżko
-Kocham cię - Wyszeptał 
-Ja ciebie bardziej Położyłam się na torsie Louisa i zasnęłam.
*Oczami Louisa*
Następny dzień

Obudziłem się około 10. Najciszej jak potrafiłem zszedłem na dół, by nie obudzić słodko śpiącej Summi. W kuchni spotkałem Zayn'a i Niall'a i Liam'a. Podszedłem do kuchenki, o którą się oparłem i zrobiłem sobie kawę. Biorąc kubek do ręki powoli brałem kolejny łyk.
- Co tam? - odezwał się nagle Liam. 
- Wspaniale - odpowiedziałem. 
- To już wiemy jakie jęki Cię w nocy obudziły - zwrócił się Zayn do Niall'a.
Oboje wybuchnęli śmiechem. A ja stałem i patrzyłem na nich jak na idiotów, nie żeby oni nimi nie byli. Dosiadłem się do nich, a chwilę później zeszła do nas Summer była już ubrana. Podszedłem do niej i pocałowałem jej miękkie usta. 
- Yyy, fuu, moglibyście się tu kurwa z łaski swojej nie lizać? - zapytał Horan.. 
- Pierdol się! - fuknęłem i chwyciłem Summi  za pośladki podnosząc ją do góry, uwiesiła się nogami w ogół mojej talii, a Milik i Niall, opuścili kuchnię.

czwartek, 21 sierpnia 2014

Rozdział 8.

- Masz tą samom grupę krwi co Summer ? - Spytał Lekarz.
- Tak - Powiedziałem.
-To choć za mną - Powiedział lekarz.
Szedłem z lekarzem , mijając dużo sali  i innych rzeczy . Lekarz zatrzymał się przy sali  na której pobierali krew
-Wejdź do środka - Powiedział i odtworzył mi drzwi
Wzeszedłem do środka i usiadłem na krześle które wskazał mi lekarz . Pielęgniarka podeszła do mnie i założyła mi coś na rękę
-Summer to twoja dziewczyna ? - Spytała
-Nie , do końca
Pielęgniarka wbiła mi igłę do ręki i pobrała krew trwało to około dwóch minut . Gdy pielęgniarka skończyła pobierać mi krew to dała mi sok żeby nie zasłabł czy coś . Zeszedłem na dół do dziewczyn
-I co ? - Spytała El
-A co miało być , pobrali mi krew , dali sok i trzeba czekać
Dziewczyny pokiwały głową , ja poszedłem wyrzucić kartonik po soku . Rozglądnąłem się żeby znaleźć jakiś zegar i zobaczyć która godzina ,jednak nigdzie go nie widziałem , więc załączyłem telefon żeby się dowiedzieć . Odblokowałem wyświetlacz i pojawił się napis "60 nie odebranych połączeń od Zayna" Zobaczyłem tylko na godzinę była 16;20 . Byłe głodny więc poszedłem do automatu i kupiłem sobie jakąś kanapkę . Zjadłem ją . Lekarz wyszedł z sali zabiegowej i od razu do niego wszyscy pobiegli ja, Selena i El
-I co z Summer ? - Spytała El
-Odzyskała już przytomność i myślę ,że jutro już wróci do domu
-A możemy ją teraz zobaczyć ? -Spytała Selena
-Jasne ,ale jej nie denerwujcie .
Wszyscy weszli do sali Selena poszła do przodu ja z El staliśmy z zapuszczony w dół głowami . Panowała nie zręczna cisza
-Summ przepraszam to nie tak jak myślisz - Powiedział El i do niej podeszła
*Oczami Eleanor*
Summer nic nie odpowiedziałam widziałam w jej ochach łzy .
-Podobno straciłam dużo krwi tak ? -Spytała
-Tak - Powiedziałam
-Ale przecież skąd ją mam nikt z was nie ma tej grupy krwi co ja ?
Popatrzyłam się na Louisa który stał przy drzwiach .
-My nie mamy ,ale Louis ma taką grupę krwi jak ty.
*Oczami Summer*
- Czy Louis...? - zapytałam spoglądając pytająco na Eleanor i Selenę.
Pokiwały twierdząco głową.
- Dziękuję Lou - uśmiechnęłam się słabo do chłopaka, który podszedł do mnie, a dziewczyny wyszły z sali. - Dlaczego to zrobiłeś? Nie kochasz mnie. Kochasz El.
- Nie. To była chwila słabości naprawdę kocham Ciebie.
Nie mogłam uwierzyć w jego słowa. Chłopak zbliżył się do mnie i złączył nasze usta w słodkim pocałunku.
- O kurwa! Dość tego gołąbeczki, bo zwymiotuję! - w progu drzwi pojawił się Zayn i Harry.
- Co wy tu robicie? - spytał zdziwiony Lou.
- Nie odbierałeś telefonów to kurwa Cię namierzyliśmy! - prawie krzyknął loczek. - Wszystko dobrze Summ?
- Tak. Dzięki - uśmiechnęłam się.
*Oczami Louisa*
- Lou chodź z nami na korytarz - zawołał Malik. Czego oni kurwa chcą?
- Poczekaj Summi, zaraz wrócę.
- Nie mam gdzie się ruszyć! - krzyknęła za mną.
Uśmiechnąłem się pod nosem i wyszedłem za salę.
- Co ty odpierdalasz?! Ja myślałem, że chcesz ją tylko okraść, a ty krew jej oddajesz!
- Ktoś tu się zadłużył - dodał mulat.
Nic nie odpowiedziałem. Taka była prawda, to był mój słaby punkt, bo przecież nie wierzyłem w miłość.
- Nie ważne. Chcemy ją w gangu - powiedział stanowczo Zayn.
- Pojebało Cię, prawda?! - warknąłem. - A jak coś jej się stanie!
- Nie martw się, my jeszcze jesteśmy.
Po chwili podeszła do nas Eleanor. Zakładam, że słyszała naszą rozmowę.
- Też chcę dołączyć - powiedziała.
- Widzisz kolejna chętna - uśmiechnął się Styles.
- Jasne. Ale ktoś musi poinformować Summ o tym gangu.
- Ja to zrobię! - zgłosiłem się.
Reszta pokiwała głową, a ja nie pewnie wróciłem do dziewczyny, która wyglądała o wiele lepiej niż wtedy gdy wyszedłem. Była uśmiechnięta szeroko i patrzyła w sufit. Nie wiem co na nim ciekawego? Ale to w końcu Summer. Podszedłem do łóżka i zacząłem się zastanawiać czy to dobry pomysł.
- Summ, muszę Ci coś powiedzieć - zacząłem, a dziewczyna zwróciła swoje piękne niebieskie oczy w moją stronę. - Bardzo Cię kocham, przeprowadzisz się do mnie jak wyjdziesz?
Macie rację! Zmiękłem. Nie chcę aby coś jej się stało. Bycie w tym gangu, to naprawdę ogromne niebezpieczeństwo. Nie darowałbym sobie, gdyby coś jej się stało.
- Lou czy ty mówisz poważnie? - zdziwiła się.
- Tak, to ja brzmi odpowiedź?
- Bardzo chętnie, ale boję się zostawić moją siostrę z Eleanor i samą El też.
- Spokojnie Hazz zajmie się El, a Selena może zamieszkać z nami - stwierdziłem.
- Jesteś kochany! Wychodzę jeszcze dzisiaj, ale jak przyjdą wyniki.
 W tamtej chwili do sali wszedł koleś ubrany w biały fartuch, czyli najprawdopodobniej był to lekarz. Powiedział coś w typu "Wszystko w porządku, może już pani wyjść" Na samą wiadomość ucieszyłem się razem z Summer, chwyciłem ją za rękę. Zawołaliśmy resztę i wyszliśmy ze szpitala już jako para.

środa, 20 sierpnia 2014

ZWIASTUN

Hej kochani!
  
To tak. Na początek chciałybyśmy podziękować wam za liczbę wyświetleń <3 Nie spodziewałyśmy się takiej ilości. A drugą sprawą jest to, że na nasz blog jest zwiastun. Mam nadzieję, że będzie wam się to podobać. 

Rozdział 7.

*Oczami Eleanor* 

Dzisiaj miałam spotkać się z Louis'em. Dlaczego Summer musiała zacząć spotykać się akurat z nim? Nie chcę tego spotkania, ale dla niej się poświęcę. Poszłam do łazienki i ubrałam się, rozczesałam swojego kręcone długie włosy, podkreśliłam oczy czarną kredką. Wzięłam telefon i zobaczyłam czy Summ jeszcze spała ,spało i to jak zabita . Wzięłam torebkę i ubrałam moje buty i wyszłam z domu . Do parku mam 15 minut ,więc szłam na piechotę . Po 15 minutach byłam na miejscu , stał tam ten sam Louis co kiedyś ,co prawda zmienił się trochę ale nie aż tak .
-Co chcesz ? - Spytał
Usiadłam na ławce ,a Louis obok mnie
-Co bym miała chcieć odczep się od Summer nie zniszczysz jej życia jak mi - Powiedziałam
-Hah ,słodka jesteś taka sama Eleanor jaki kiedyś, troskliwa , zajmująca się kogoś życiem. Mówiłaś jej ,że jestem w gangu ? -Spytał
-Nie, ale mam zamiar - Powiedziałam , Louis uśmiechną się szeroko
-Kotku nie radzę ci mówić, bo wiesz dobrze do czego moi ludzie są zdolni.
-Hmm.. zobaczymy.
-A skąd wiesz może ja na prawdę zakochałem się w Summ.
-Haha słowa zakochałem i Louis (ty) nie mogą być w jednym zdaniu.
Louis odwrócił się do mnie jego niebieskie tęczówki były wpatrzone w moje . Nie wiedziałam co on chce zrobić.

*Oczami Summer * 

Wstałam rano i przeszłam po całym domu ale nigdzie nie znalazłam tylko Selena zeszłam na dół i zrobiłam sobie dwa tosty i nalałam do szklanki soku pomarańczowego . Zjadałam i wypiłam i poszłam do łazienki ubrałam zwykłe krótkie spodenki i białą koszulkę , rozczesałam włosy . Była dość ładna pogoda więc myślałam o wycieczce do parku  . Ubrałam buty i jakąś bluzę i ruszyłam w stronę parku . Przy wejściu do parku na ławeczce na której się z Louisem pierwszy raz całowaliśmy siedziało dwoje ludzi podobnych do Loiusa i El. Obie osoby zbliżyły się do siebie i pocałowały. Podeszłam bliżej, by przyjrzeć się im, dokładnie jak myślałam to Eleanor i Louis. Moje oczy napełniły łzy. Zaczęłam biec, a łzy spowodowały mi brak widoczności więc potknęłam się o coś i upadłam. Podbiegli do mnie Tommo i El.
- Eleanor jak mogłaś?! - krzyknęłam. - Mówiłaś, że Louis jest niebezpieczny, a teraz sama się z nim liżesz! A ty? Myślałam, że między nami jest okej, ale nie, bo ty spotykałeś się ze mną by poderwać El! Nienawidzę was!
- Summer to nie tak! - krzyknął Lou.
Nie obchodziły mnie już ich wyjaśnienia myślałam tylko o wyprowadzce od tej kłamliwej suki!Pobiegłam do domu Louis i El biegli za mną ale byli znaczniej wolniejsi. Otworzyłam drzwi do domu i z jakiejś szafki wyciągam żyletkę stała obok mnie Selena . Pobiegłam do łazienki, a on za mną ,ale ja byłam szybsza i zamknęłam drzwi od łazienki na klucz . Słyszałam tylko pukanie do drzwi ,ale po chwili nie tylko dwóch rąk ale sześciu . Wyciągam przed siebie nadgarstek i zrobiłam tyle kresek na ręce ile się dało

już nawet nie patrzyłam ,czy tnę po żyle czy nie . Robiłam jedną kreskę po drugiej , ciągle słyszałam tylko puknie do drzwi i słowa "Summer proszę cię odtwórz" . Podeszłam do drzwi ,żeby im odtworzyć , jednak nie mogłam przewróciłam się i mój film się urwał .
*Oczami Louisa *
Boże , jak ja mogłem być taki głupi.
-El nie masz zapasowych kluczy - Gdy to powiedziałam El pobiegła po schodach ii po 10 sekundach wróciła i próbowała odtworzyć drzwi , gdy je odtworzyła widok był okropny leżała tam Summ a obok niej pełno krwi i żyletka . Jak najszybciej zadzwoniłem po pogotowie. Przyjechało po 5 minutach i od razu wzięli Summ . Ja z El i Seleną pojechaliśmy moim samochodem . Po 30 minutach byliśmy już w szpitalu usiadłem na krześle i ciągle powtarzałem sobie ,że to moja wina jakbym się nie całował z Eleanor na ławce na której pierwszy raz pocałowałam Summ to by tego wszystkiego nie było . Usłyszałem dźwięk przychodzącego SMSa spojrzałem na wyświetlacz był napis "Zayn " pewnie coś chce wyłączyłem całkowicie telefon . El i Selena chodziły gdzieś po szpitalu . Z sali  w której leży Summer wyszedł lekarz podbiegłem do niego ,a zaraz po mnie Selena i Eleanor.
-I co wszystko dobrze z Summer  ? -Spytałam
-Hmm .. jak to wam powiedzieć straciła dużo krwi ,a ma bardzo rzadką grupę krwi "Rh-" może ktoś z was ma tą grupę krwi ?- Spytał lekarz
El i Sel pokiwały przecząco głową 
-A ty Louis jaką masz ? - Spytała Eleanor 
-Mogę oddać Summ krew - Powiedziałem.
-----------------------

A więc krótka notka pod spodem ja z Oliwką jesteśmy trochę smutne bo po 6. rozdziałem była mało komentarzy myślę ,że pod tym będzie więcej :) I po  prawej stronie możecie zaobserwować blog :) ~O i K