środa, 3 września 2014

Rozdział 19.

Nagle moim oczom ukazała się dziewczyna. Nie byłem pewny czy ją znam...Ale ona, ona się nie zmieniła, a wspomnienia wróciły... 
Cassie

- Rose? - podszedłem tykając dziewczynę na ramię. 
- Zayn - przeraziła się. - Nie myślałam, że masz nowe dziecko.
- Nie moje - odparłem szybko. - Mogę wreszcie poznać swoją córkę? 
Rose westchnęła i zawołała dziewczynkę imieniem - Cassie. Byłem pewny, że nie pozwoli mi się z nią zobaczyć, ale chyba się myliłem.
- Cassie - kucnęła do wzrostu dziewczynki - To jest Twój tatuś.
- Tata? - zapytała i przytuliła się do mojej nogi.
Podniosłem Cassie i przytuliłem do swojego torsu. Nigdy nie pomyślałbym, że poznam swoją córkę.
- Skoro Zayn tak bardzo chciałeś dziecko, to możesz się nią zająć - stwierdziła Rose. Po chwili podszedł do nas jakiś koleś i dał mi do rąk torbę. - To są rzeczy Twojej córki.
Nie zdążyłem nic powiedzieć, a oni już odjechali.
- Mama mnie nie kocha już - powiedziała Cassie. - Zabierzesz mnie ze sobą tato?
- Tak kochanie, chodźmy - boję się co na to powie Selena, na Cassie i na to, że jest moją córką. Do domu Louis'a było przecież nie daleko, więc doszliśmy po 5 minutach.
- Co tak wcze...Kim jest ta dziewczynka? - zapytał Liam i Niall stojący przede mną.
- To jest Cassie, moja córka.
- Co!? Ty masz córkę?! - przede mną postała zgrabna sylwetka Sel.
- Tak.
- Może nam wszystko opowiesz? - zaproponował Harry.
Poszliśmy do kuchni, Cass wciąż trzymała się mojej ręki, musiałem ją zapoznać z moimi przyjaciółmi, bo to odtąd będzie jej nowy dom. Ngle wszyscy zeszli na dół
-Czy to jest ? - Spytała Summ
-Tak
-Dobra powiesz nam o co chodzi ? - Spytała Sel
Summ i Louis , Harry i El no i Nat usiedli obok wszystkich .
-A więc kiedyś na imprezie poznałem dziewczynę Rose ,no po imprezie poszliśmy do mnie nie byliśmy aż tak pijani ,no i leżeliśmy i doszło do czegoś więcej , przespałem się z nią tylko zapomniałem o zabezpieczeniach ,no gdy Rose urodziła to zostawiła mnie i zabrała dziecko - Powiedziałem , Cassi ciągle trzymał się mojej ręki
-Kiedy zamierzałeś mi o tym powiedzieć ? - Spytała Sel
Nie zdążyłem jej powiedzieć ,bo wbiegła na schodach na górę
-Brawo Malik - Powiedziała Summ
-Choć Cassi mamy jeszcze jeden pokój wolny pokażę ci
Louis i El poszli pokazać Cassie pokój.
-Czemu o tym nie powiedziałeś wcześniej ? - Spytał Liam
-Nie wiem.

*Oczami Seleny* 

Czemu on mi o tym nie powiedział wcześniej ? Okłamywał mnie ,nigdy mi nic nie mówił o jego córce . Położyłam się na łóżku leżałam tak z 10 minut ,ąż w pewnej chili usłyszałam odwierające się drzwi w nich stała mała dziewczynka to była Cassie
-Tak ? -Spytałam
-Nie jesteś zła na tatę ? - Spytała , słodkim głosikiem
-Wiesz nigdy nic mi o tobie nie mówił
Dziewczynka podeszła i usiadła obok mnie na łóżku.
- Ale dlaczego? Czy tata też mnie nie kocha?
Mówi do niego "tata"? Przecież jeszcze nawet go nie zna.
- Skarbie, jestem pewna, że tatuś bardzo Cię kocha. Nie mówił, ponieważ Twoja mama go zostawiła i zabrała Ciebie.
- Moja mama i wujek Tom nigdy się mną nie zajmowali. Zawsze byłam jakąś przeszkodą w ich życiu. - whow, mądra ta Cassie - Myślałam, że wuj bił mamę, bo z ich sypialni dochodziły jęki i mama krzyczała wciąż imię wujka, poszłam któregoś dnia sprawdzić i zobaczyłam ich w łóżku gołych, całowali się i...
- Cass jesteś trochę za mała, żeby takie coś wiedzieć a nawet zobaczyć. Twoja mam jest nieodpowiedzialna.
- Ja nie mam już mam, zostawiła mnie. Proszę nie gniewaj się na tatę, myślę że on Cię bardzo kocha. - uśmiechnęła się w moją stronę i wyszła.
Może córka Zayn'a ma rację, nie powinnam się gniewać za to, że mi nie powiedział. To było dla niego trudne, przez parę lat nie widzieć swojej miłości, a jeszcze gorzej było nie znać swojej córki. W kolejnej chwili do pokoju wszedł Zayn.
- Przepraszam - powiedział. - Wybaczysz?
- Tak.
Przytulił mnie mocno do swojego torsu. Chyba się zakochałam i to nie w nastolatku, czy chłopcu tylko w prawdziwym mężczyźnie...Jak to możliwe?

*Oczami Summer*

Siedziałam z Louis'em na dole i zastanawialiśmy się głośno i wspólnie co do sprawy Zayn'a. Musiał bardzo cierpieć po utracie Rose.
-ym...ym.. Louis no bo ja .... - Zaczęłam -Bo ja chcę pojechać do rodziców - Chciałam mu powiedzieć o ciąży i o wszystkim ale nie umiałam
-Mogę jechać z tobą ,chętnie poznam twoich rodziców ? - Spytał
-No okej zadzwonię do niech - Powiedziałam
Wyciągam z kieszeni telefon i wybrałam numer .
-Halo ? mamo ?
-O Summer opowiadaj co tam u ciebie
-No wszystko dobrze , mogła bym przyjechać w poniedziałek ze swoim chłopakiem ?
-Jasne , Selena też przyjedzie ?
-Nie , ma szkołę
- Aha to trudno to ja czekam na was
-Okej będziemy około 15
-Dobra papa
-Pa
Rozłączyłam się , wróciłam to Louisa i położyłam głowę
-I co ? - Spytał
-W poniedziałek o 15 mamy być u nich w domu
-Okej - Powiedział i dał mi buziaka w czubek głowy
-Selena ma wszystko do szkoły ? - Spytał
-Tak
----------------------------
Myślę ,że jest oke ? Moim zdaniem koniec jest do dupy ,bo go pisałam (Kinga ) ale myślę ,że wam się podoba , pamiętajcie o komentarzach :) ~Kinga i Oliwia 

5 komentarzy: